Kwestia kradzieży tożsamości jest często kojarzona z oszustwami dotyczącymi wyłudzenia pożyczek. Przeprowadzone przez Związek Banków Polskich badanie „InfoDok” ujawnia alarmujące statystyki – co sekundę, 12 użytkowników internetu pada ofiarą cyberprzestępczości. Warto jednak pamiętać, że to jedynie jeden z możliwych skutków utraty naszej cyfrowej tożsamości. Gdy wpadnie ona w ręce bezwzględnego przestępcy, życie ofiary może stać się prawdziwym koszmarem. Jak zapobiec takim sytuacjom?
Pierwszym krokiem do zrozumienia problemu jest określenie, czym właściwie jest nasza tożsamość w dzisiejszym cyfrowym świecie i jak poważne konsekwencje niesie za sobą jej utrata. Mówiąc najprościej, kradzież tożsamości to bezprawne przejęcie i wykorzystanie danych osobowych innej osoby, takich jak pełne imię i nazwisko, adres zamieszkania, numer PESEL, data urodzenia, dane do płatności czy załączenie zdjęcia. Media często relacjonują przypadki osób, które niespodziewanie dowiadują się o zaciągniętych na nich kredytach. To jednak jest tylko wierzchołek góry lodowej, jeśli chodzi o różnego rodzaju zagrożenia wynikające z utraty tożsamości w cyfrowym świecie.
Problem związany z kradzieżą tożsamości jest tym bardziej skomplikowany, że jej skutki mogą być niezauważalne aż do momentu, gdy zostaniemy nimi dotknięci. Przykładowo, możemy nieświadomie otrzymać powiadomienie o konieczności spłaty zaciągniętego kredytu czy też może nas odwiedzić komornik z informacją o zadłużeniu generowanym przez osoby trzecie działające na nasze nazwisko. Możliwe są również sytuacje, kiedy nagle dostajemy wezwania do zapłaty za usługi ubezpieczeniowe lub produkty, które nigdy nie zamawialiśmy czy nie kupowaliśmy. Takie sytuacje mogą świadczyć o tym, że nasza tożsamość została skradziona. Dane osobowe i nasza cyfrowa tożsamość mogą być wykorzystane na wiele sposobów – od zawierania niekorzystnych umów telekomunikacyjnych po publikowanie w naszym imieniu szkodliwych treści mających na celu dyskredytację naszej osoby.