Rozmaite przeglądarki internetowe są stałym narzędziem, z którego korzystamy w codziennym życiu. Nie wszyscy jednak mają pełne pojęcie o tym, jakie konkretne dane o nas samych te aplikacje magazynują i jak są one potem przetwarzane oraz wykorzystywane przez strony internetowe, które odwiedzamy. Wydaje się wartościowe poszerzyć swoją wiedzę na temat tego, jakich konkretnych informacji udzielamy, komu i za pośrednictwem jakiego medium, nawet jeżeli to medium, jakim jest przeglądarka, może wydawać się na pierwszy rzut oka nieszkodliwe. W sieci prawda jest taka – nie ma anonimowości. Są jedynie użytkownicy nieświadomi faktu, że ich anonimowość nie istnieje.
Ale co dokładnie każda przeglądarka internetowa zbiera, przechowuje i procesuje na temat swojego użytkownika? Prześledźmy to krok po kroku, pomijając skomplikowane techniczne aspekty pracy stosów protokołów komunikacyjnych, które są wykorzystywane podczas surfowania po sieci za pomocą takich programów jak Google Chrome, Microsoft Edge, Mozilla Firefox, Apple Safari, Opera i wielu innych.
Już na wstępie warto zaznaczyć, że wszelka komunikacja w sieci jest zawsze dwukierunkowa. Nawet jeżeli wydaje się nam, że jedynie odbieramy treści za pośrednictwem przeglądarki i – tak przynajmniej nam się zdaje – nie wysyłamy niczego w świat, to w rzeczywistości cały czas nasza przeglądarka wysyła do sieci różne informacje z naszego komputera i aktualnie używanej przez nas przeglądarki. Oczywiście na samym początku warto uspokoić – nie ma powodów do paniki ani obaw związanych z tą wymianą danych, która odbywa się „pod spodem” każdej przeglądarki. W większości przypadków jest to nieszkodliwa dwustronna komunikacja, bez której wiele usług online, z których korzystamy za pośrednictwem przeglądarki, nie mógłoby po prostu działać. Niemniej jednak, posiadanie wiedzy na temat tego, co, kiedy, jak i dlaczego jest wysyłane, pobierane i przetwarzane przez przeglądarkę może okazać się przydatne. Kolejnym krokiem w tym doświadczeniu będzie uzyskanie większej kontroli nad tymi danymi.