Mark Zuckerberg, wraz z innymi liderami branży mediów społecznościowych, stanął przed amerykańskim Senatem, aby odpowiedzieć na pytania dotyczące problemów, które serwisy takie jak Facebook czy TikTok mogą powodować wśród młodzieży. Prezes Meta Platforms Inc. skierował swoje przeprosiny do rodziców ofiar, ale według eksperta, te słowa nie wpłyną na faktyczną sytuację.
Najwyżsi rangą przedstawiciele TikToka, Snapa, X i Discorda poddani byli surowemu przesłuchaniu ze strony senatorów USA na temat ochrony dzieci korzystających z ich usług online. Dyrektor generalny TikToka przyznał, że jako ojciec trzech dzieci dostrzega skalę omawianych problemów i opisał je jako „koszmar dla każdego rodzica”. Jednakże dodał również, że jego potomstwo nie korzysta z TikToka, ze względu na obowiązujący w Singapurze zakaz użytkowania mediów społecznościowych przez osoby poniżej 13 roku życia.
Gdy Mark Zuckerberg został poproszony przez senatorów o złożenie przeprosin rodzinom poszkodowanym, zwrócił się do publiczności stwierdzając, że to, co przeszły te rodziny, jest przerażające. Nikt nie powinien przeżywać tego, co spotkało wasze rodziny – dodał.
Jednakże ekspert ds. mediów społecznościowych, Mark Navarra, wyraził swoje rozczarowanie w rozmowie z BBC, twierdząc, że to przesłuchanie nie wprowadzi żadnych nowych rozwiązań. Jego zdaniem, senatorowie jedynie udawali stanowczość wobec liderów branży, aby zyskać poparcie swoich wyborców. Tymczasem Zuckerberg miał okazję do pozowania do doskonałych zdjęć i zbierania pozytywnych recenzji w mediach. Niemniej jednak, nie zostaną wprowadzone żadne regulacje prawne, które by skutecznie kontrolowały działalność platform społecznościowych w kontekście ochrony dzieci.